I kolejka / Podsumowanie

maring

W ostatni weekend rozpoczął się sezon 2007/2008 w Ligue 1 i w pierwszej kolejce nie obyło się bez niespodzianek.
Falstart zaliczyło Olympique Marsylia, które ma odebrać Lyonowi mistrzostwo, a póki co tylko bezbramkowo zremisowało z beniaminkiem RC Strasbourg.

Na pewno nie tak trener Albert Emon wyobrażał sobie początek sezonu i w kolejnych spotkaniach jego podopieczni nie mogą już sobie pozwolić na stratę punktów, bowiem już na starcie mogą wypaść z rywalizacji o tytuł. Z dobrej strony pokazali się za mistrzowie, w tym sezonie prowadzeni przez Alaina Perrina. L'OL po bramkach Milana Barosa i Karima Benzemy pewnie wygrało z AJ Auxerre i zajmuje obecnie drugie miejsce, ustępując Valenciennes mniejszą liczbą zdobytych bramek.

Właśnie postawa obecnego lidera była jedna z niespodzianek. Podopieczni Antoine Kombouare wygrali 3:1 z uczestnikiem Ligi Mistrzów Toulouse FC. Bohaterem spotkania był Johan Audel, który jako pierwszy w obecnych rozgrywkach ustrzelił hat-trick.

Zaskoczyło także AS Nancy, które po bramkach Marc-Antoine'a Fortune'a i Youssoufa Hadjiego wygrało na wyjeździe z Rennes. W poprzednim sezonie drużyny dzieliła różnica dziewięciu pozycji w tabeli, ale nie było tego widać w ostatnią sobotę.

Jako jedyne z beniaminków trzy punkty zdobyło Caen, które na swoim terenie pokonało 1:0 Nice. Zwycięskiego gola na dziewięć minut przed końcem zdobył Lilian Compan. Takim samym wynikiem zakończyły się mecze Le Mans z FC Metz i Girondins Bordeaux z RC Lens. W obydwu górą byli gospodarze, a bramki zdobywali Marko Basa i David Bellion. Goli nie zobaczyli za to kibice w Paryżu i Lille, gdzie faworyzowane Paris Saint Germain i Lille OSC nie zdołały wygrać z FC Sochaux i Lorient. Do podziału punktów doszło także na Stade Louis II. Monaco prowadziło do przerwy z AS Saint-Etienne po bramce Frederic Piquionne, nomen omen byłego zawodnika Les Verts, ale w drugiej połowie do wyrównania doprowadził Pascal Feindouno.

FR.Gal.PL

Jeff

Niestety ale boję się że w tym sezonie, jak w kilku poprzdnich mistrza zdobędzie OL.... Jeżeli będzie tak znowu, przestane się tą ligą interesować. To już jest tak monotonne że szkoda oglądać, a gdy OL gra w LM to już nie jest im tak wesoło. Niby tak dobra drużyna bo w lidze wygrywa przewagą 20 pkt a w LM okazuję się że to poprostu liga jest słaba... a nie OL dobre

maring

Lyon dobry tylko w lidze, podzielam zdanie przedmówcy, chociaż nie do końca. W LM radzili sobie dobrze, więc nie są aż tak słabi, chociaż dominacja wynikająca z prawie 20 pkt przewagi w lidze do czegoś zobowiązuje, w Ligue1 niestety ale nie ma równej rywalizacji, jest Lyon a potem długo długo nic...