Wisła zarzuca sieci, Skorża chce pomocników

maring

Wojciech Łobodziński z Zagłębia Lubin i Radosław Majewski z Dyskobolii to piłkarze, których bardzo chętnie widziałby w linii pomocy Wisły jej szkoleniowiec, Maciej Skorża.
- Bardzo bym chciał mieć w zespole Łobodzińskiego. Nie patrzę na niego przez pryzmat tego, co pokazuje w Zagłębiu, lecz jakimi dysponuje walorami piłkarskimi. Wojtek idealnie pasuje do mojej koncepcji - mówi Skorża. - Musimy się jednak porozumieć z Zagłębiem.

Z tym jednak nie powinno być kłopotu, gdyż Łobodziński ma zapisaną w kontrakcie sumę odstępnego, a nie jest ona wygórowana, gdyż wynosi 400 tysięcy euro. Trudniejsze mogą być negocjacje dotyczące zarobków piłkarza.
Skorża w linii pomocy widziałby także Radosława Majewskiego z Dyskobolii. Zbigniew Drzymała zdecydował jednak, że nie sprzeda swego najbardziej utalentowanego pomocnika w letnim okienku transferowym, dlatego szkoleniowiec Wisły poczeka do zimy.

Więcej w "Przeglądzie Sportowym"