Wściekły Hajto, parodii w polskiej piłce ciąg dalszy

maring

Miroslav Radovic, który w pierwszym meczu tego sezonu wyleciał z boiska za czerwoną kartkę, prawdopodobnie zagra przeciwko Górnikowi. Ale Tomasz Hajto, który pauzuje za kartki z poprzedniego sezonu nie będzie mógł wystąpić w barwach zabrzan.
Radovic dostał dwie żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę, za to, że zbyt wcześnie wybiegł z muru przy rzucie wolnym dla przeciwników. Po pierwszej żółtej kartce powinien dostać od razu czerwoną, jednak sędzia Podgórski popełnił błąd.

- Za drugim razem pan Podgórski powinien od razu pokazać czerwoną kartkę, przepisy wyraźnie to określają - mówi były sędzia klasy międzynarodowej i pracownik PZPN Mirosław Ryszka.
Jeśli komisja Ligi Ekstraklasy SA nie zweryfikuje błędu sędziego to Radovic będzie mógł zagrać.

Natomista Tomasz Hajto, który swoją 10. kartkę zobaczył w 29. kolejce poprzedniego sezonu, nie będzie mógł zagrać, bowiem karę przeniesiono mu na nowy sezon, w nowym klubie. Ponieważ przeniesiono mecz Górnika z Wisłą, Hajto będzie pauzował w meczu z Legią.

- To skandal! - wścieka się Hajto. - Jesteśmy w strukturach UEFA i FIFA a przepisy w PZPN mamy z epoki kamienia łupanego.

Więcej w "Przeglądzie Sportowym".

Dyskobol

Hajto ma racje powinien grać w meczu z Legią a jak nie zgra to bedzie to wielkie Osłabienie dla Górnika Wink

Adi-Messi

I jak zwykle przepisy PZPN są nie do zaakceptowania. Dlaczego my mamy taką zacofaną ligę!!??

maring

Ogólnie przepisy w Polskim futbolu są dziwne, często nie zrozumiałe. Nie tylko w 1/2 lidze ale także w niższych ligach. PZPN czasami nie rozumie sam siebie...